Odpowiedzialność za wydanie mniejszej liczby przesyłek przez załadowcę

ID-10021907Coraz częściej stykam się z problemem wydania przez załadowcę mniejszej liczby towaru niż ustalony przez przewoźnika z nadawcą.  Przewóz był realizowany przez polskiego przewoźnika z Polski do Hiszpanii. Ze zlecenia wynikało, ze przedmiotem przewozu miała być określona liczba palet. Na załadunku załadowca wydał mniejszą niż ustalona z nadawcą liczba palet. Taką też też liczbę sztuk przesyłki wpisano w list przewozowy CMR.  Przewoźnik nie miał kontaktu z nadawcą. Był okres przedświąteczny, a termin naglił. Przewoźnik wykonał bez przeszkód przewóz. Na rozładunku okazało się że odbiorca oczekiwał większej liczby sztuk przesyłki. Nadawca zamówił przewóz brakującej części ładunku u innego przewoźnika i obciążył pierwotnego przewoźnika kosztami tego dodatkowego przewozu. Pojawiła się potrzeba rozstrzygnięcia o odpowiedzialności przewoźnika z tytułu nienależytego wykonania umowy przewozu.

Przepisy Konwencji CMR nie regulują wyczerpująco wszystkich kwestii odpowiedzialności przewoźnika za wykonanie , niewykonanie lub nienależyte wykonanie umowy przewozu. Przepisy te odnoszą się do częściowego wydania przewoźnikowi ładunku przez załadowcę. W tym też zakresie konieczne jest sięgnięcie do przepisów prawa krajowego właściwego dla danego stosunku prawnego, które określałoby zasady odpowiedzialności przewoźnika w razie nienależytego wykonania umowy, w sposób inny niż wskazany w Konwencji CMR.

Trzeba było ustalić , które prawo jest właściwe do oceny tego stanu faktycznego. Strony nie dokonały w zleceniu wyboru prawa.

Ustalenie prawa właściwego do umowy następuje w oparciu o prawo wspólnotowe – rozporządzenie PE i Rady (WE) nr 593/2008 w sprawie prawa właściwego dla zobowiązań umownych (Rzym I). Zgodnie z art. 5 ust.1 tego rozporządzenia, jeśli strony nie dokonały wyboru prawa właściwego dla umowy, a miejscem dostawy lub przyjęcia ładunku nie jest miejsce siedziby przewoźnika (co ma miejsce w opisywanym wypadku) prawem właściwym dla zawartej umowy przewozu jest prawo państwa, gdzie znajduje się miejsce odbioru ładunku.

Ponieważ ładunek przyjęto w Polsce i przewoźnikiem był mający siedzibę w Polsce przedsiębiorca, prawem właściwym do oceny tego zdarzenia było prawo polskie  (art.5 ust.1). Z przepisów polskiej ustawy Prawo przewozowe wynika , że ma ona zastosowanie do umów przewozu międzynarodowego, w zakresie w jakim nie jest to uregulowane w odrębnych przepisach. W tym wypadku chodzi o Konwencje CMR. Jak to już powiedziano Konwencja w tej sprawie milczy i nie zajmuje żadnego stanowiska do przyjęcia przez przewoźnika mniejszej liczby sztuk przesyłek.

W tej sytuacji sięgnięcie do art. 47 ust.2 polskiego Prawa przewozowego było uzasadnione. Przepis ten przewiduje, że osobę, która oddaje przewoźnikowi przesyłkę do przewozu uważa się za upoważnioną przez nadawcę do wykonywania wszelkich czynności związanych z zawarciem umowy przewozu. Upoważnienie to rozciąga się także na czynności związane z wydaniem przesyłki i jeżeli załadowca odmawia wydania przesyłki wskazanej w zleceniu przewozowej w całości , a wydaje ją tylko w części, potwierdzając to wydaniem listu przewozowego na tę część przesyłki, to oznacza to że działa w imieniu nadawcy i konsekwentnie wolą nadawcy jest przewiezienie ładunku tylko w takim rozmiarze w jakim przewoźnik ją w chwili załadunku otrzymuje wraz ze zgodną w tym zakresie treścią listu przewozowego.Przesądza to, w mojej ocenie, o tym że nie można przewoźnikowi przypisać odpowiedzialności za nienależyte wykonanie umowy przewozu. Tym bardziej , że nie było kontaktu z nadawcą, a przewoźnik próbował powiadomić go o powstałej niezgodności liczby sztuk przesyłki z treścią zlecenia przewozowego. Nie powinien zatem przewoźnik ponosić odpowiedzialności za błędy załadowcy, a swoje roszczenia z tytułu szkody powinien nadawca kierować nie do przewoźnika, lecz do do załadowcy.